Czy smażenie może być skomplikowane? Większość odpowie, a skąd! Nic prostszego... I tu właśnie spotkała mnie niespodzianka, gdy zabierałam się do przygotowania chińskiego stir fry. Zawsze lubię poczytać, jak dana potrawa powinna być przygotowywana, tak też było i tym razem (wujek google i ciocia wikipedia są dla mnie jak zwykle nieocenionym źródłem wiedzy).
Część z porad jakie znalazłam odnośnie stir fry, stosuję również przy "normalnym" smażeniu, a mianowicie wcześniejsze przygotowywanie wszystkich niezbędnych składników w kilku/kilkunastu miseczkach :) Jest potem dużo zabawy przy zmywaniu, ale przynajmniej nie muszę się w trakcie przygotowywania martwić, że coś przypalę.
Część z porad jakie znalazłam odnośnie stir fry, stosuję również przy "normalnym" smażeniu, a mianowicie wcześniejsze przygotowywanie wszystkich niezbędnych składników w kilku/kilkunastu miseczkach :) Jest potem dużo zabawy przy zmywaniu, ale przynajmniej nie muszę się w trakcie przygotowywania martwić, że coś przypalę.
Inne porady udzielane raczkującym w tej materii kucharzom to m.in.:
- podzielenie wszystkich składników (przede wszystkim warzyw) na takie same części => ma to sens, ponieważ dzięki temu wszystkie składniki usmażą się w tym samym czasie,
- w przypadku smażenia mięsa po wrzuceniu ich na rozgrzany olej, przez chwilę się je przytrzymuje, aby lekko zbrązowić mięso i dopiero potem zaczyna się je często mieszać,
- inaczej jest w przypadku warzyw, które od razu po wrzuceniu na patelnię powinny być "stale w ruchu".
Więcej porad odnośnie stir fry znajdziecie na tej stronie.
Ja do tej metody smażenia bardzo się przekonałam. Testem był brokuł, do tej pory smażony zawsze w pewnym momencie się rozpaćkał... a tym razem był miękki, ale też zachował swoją kruchość. Niezwykle fajnie się go chrupało :))) Zatem jeśli lubicie brokuły, ale nie tylko, to zapraszam dzisiaj na moje chińskie kulinarne wariacje.
STIR FRY Z KURCZAKIEM, BROKUŁAMI I KIEŁKAMI
przepis zaczerpnięty z Delicious Magazine
(na 2 porcje)
Składniki:
80g makaronu chińskiego (użyłam błyskawicznego)
1 łyżka oleju arachidowego
1 podwójna pierś z kurczaka
1 średni brokuł
1 łyżka sosu sojowego (użyłam jasnego)
2 łyżki słodkiego sosu chilli
2 łyżki wody
3 łyżki kiełków (użyłam mieszanki fasoli mung, soczewicy i cieciorki)
1 papryczka chilli
do dekoracji
1/4 pęczka szczypiorku
ziarna sezamu białego i czarnego
Przygotowanie:
Makaron ugotować do miękkości (trzeba uważać, żeby go nie rozgotować). Kurczaka umyć, osuszyć i pokroić w cienkie paseczki. Brokuła umyć, oczyścić i podzielić na różyczki. Z papryczki chilli usunąć pestki i bardzo drobno posiekać. Szczypiorek również drobno posiekać.
Wymieszać sos sojowy, sos chilli i wodę w filiżance.
Rozgrzać olej arachidowy w woku (można też użyć głębokiej patelni), wrzucić pokrojonego kurczaka. Smażyć przez 2 minuty często mieszając. Dodać różyczki brokuła i smażyć przez kolejne 2 minuty często mieszając. Dodać przygotowaną mieszankę sosu sojowego, sosu chilli i wody, dokładnie zamieszać. Smażyć przez 1 minutę, dodać kiełki. Smażyć przez kolejne 2 minuty, często mieszając, pod koniec smażenia dodać posiekaną chilli. Zdjąć z ognia, wymieszać z ugotowanym makaronem.
Podawać na ciepło posypane ziarnami sezamu i świeżo pokrojonym szczypiorkiem. Smacznego!
***
Przepis bierze udział w akcjach "Z widelcem po Azji":
Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo ciekawe. Własnie mam brokuły i na jutro zaplanowałam coś chińskiego. Dzięki za wskazówki:)
OdpowiedzUsuńw przyszłym tygodniu poczynię (mam w planach lidlowe zakupy), Połówkowi na pewno by posmakowało, a ja mam pretekst by znów rozpocząć produkcję kiełków;)
OdpowiedzUsuńbuziaki;*
Wygląda wspaniale!
OdpowiedzUsuńUwielbiam azjatyckie dania.
Chętnie wypróbuję tę metodę, bo z kuchnią azjatycką to ja mam spore zaległości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wiosenko, dziękuję :) A do wypróbowania zapraszam, ponieważ naprawdę warto. Do tej pory nie udało mi się wcześniej tak dobrze zrobić brokuła, a przyrządzony w ten sposób jest idealny!
OdpowiedzUsuńPanno M., gorąco polecam! Kiełki i ja zaczęłam produkować. Kilka dni temu nastawiłam rzeżuchę i czekam na te zielone pyszności.
Amber, dziękuję :)
Kuba, to trzeba je nadrobić :) Tym bardziej warto, skoro Grumkowie urządzili nam azjatycką podróż w tym roku.
Pozdrawiam piątkowo!
Znamy tą metodę smażenia, bo kilka razy już z niej korzystaliśmy;-)
OdpowiedzUsuńW sumie to my nawet jak nie smażymy, to i tak wcześniej przygotowujemy i odmierzamy składniki. Rzeczywiście zmywania jest trochę więcej, ale za to jaki komfort podczas przygotowywania jedzenia;-)
Grumko, takie wcześniejsze przygotowanie ma wiele zalet :)) a porządek w kuchni musi być!
OdpowiedzUsuńA zmywanie... cóż każda róża musi mieć jakieś kolce ;)
pozdrwiam ciepło!
Dobry stir fry nie jest zly - a dobre rady odnosnie jego przygotowania zawsze sie przydadza :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kuchnię Azjatycką, ale jakoś nie potrafię sama coś takiego zrobić. Albo może nie tyle nie potrafię, co zawsze szukam pretekstu. Ale obiecuję poprawę.
OdpowiedzUsuńDzięki za szczegółowe wskazówki dot. przyrządzenia tego dania :)
OdpowiedzUsuńA u Ciebie już chyba tradycyjnie Azja :)
ale pysznie! już mam niesamowitą ochotę na obiad :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam dania stir fry i chętnie odkrywam wszystkie nowe przepisy! :-)
OdpowiedzUsuńzawsze, nim coś upichcę, przygotowuję się skrupulatnie, ale... i tak spontanicznie dodaję "coś".
OdpowiedzUsuńtak już mam xd
wspaniałe, wspaniałe danie! takie kolorowe i lekkie.
Maggie, zgadzam się :) dobre rady, zawsze w cenie :)
OdpowiedzUsuńPaulina, stir fry w przygotowaniu jest prosty jak już się pozna zasady :) można je nawet wprowadzic do kuchennej rutyny :)
Lashquenn, proszę bardzo :) też to ostatnio zauważyłam, pora lekko zdywersyfikowac wpisy :)))
Paula, dziękuję i zapraszam :)
Arvén, ja też lubię stir fry. Do tej pory jednak kupiony, a teraz już sama będę robic.
Karmel-itko, ja mam podobnie :) czegoś dam więcej, czegoś mniej, a czegoś w ogóle... to chyba typowe dla eksperymentujących kucharzy ;)
pozdrawiam w ten sobotni poranek!
Czym opcjonalnie można zastąpić sos słodki chilly ? Czy dodatek samej ' słodkiej papryki chilly ' bardzo zmieni smak potrawy ?
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedź i pozdarwiam ;)