poniedziałek, 18 lipca 2011

Hiszpańskie gazpacho na pięć par rąk

 
Kolejne spotkanie w wirtualnej kuchni zostało zainspirowane III Letnim Festiwalem Zupy, który organizuje Pela. Tym razem wybór padł na andaluzyjskie gazpacho. Ponownie piątka zwariowanych kucharek (Malwi, Shinju, Maggie, Pela i ja) ruszyła do akcji, czyli mieszania we wspólnym (mniej lub bardziej odległym) garnku.

Gazpacho jest dla mnie kulinarnym symbolem Hiszpanii. Podobno każdy turysta powinien swoją przygodę z tym krajem zacząć od tej zupy na zimno.

Nazwa "gazpacho" oznacza po prostu "namoczony chleb". Początkowo była ona pożywieniem andaluzyjskich sezonowych robotników, którzy pracowali na plantacjach. Inne źródła wskazują, że już ponad dwa tysiące lat temu zupę tą znali rzymscy legioniści. Pierwotnie gazpacho było białe, dopiero gdy z Nowego Świata przywieziono do Hiszpanii pomidory i paprykę zmieniło ono kolor na czerwony. Istnieje wiele odmian gazpacho, w zależności od hiszpańskiego regionu. To, które dzisiaj Wam prezentujemy to Gazpacho Andaluz. W Cordobie jest ona zagęszczana śmietaną i mąką, a w Maladze przygotowuje się je z dodatkiem bulionu cielęcego. 

Mnie zachwycił dodatek octu winnego, który nadał zupie ciekawy charakterystyczny smak. Z pewnością zagości latem jeszcze nie raz na moim stole.



HISZPAŃSKIE GAZPACHO


przepis pochodzi z książki "Podróże kulinarne. Kuchnia Hiszpańska"
(na 4 porcje)


Składniki:


2 duże kromki białego chleba (u mnie lekko czerstwy)
1 mały ząbek czosnku
3 łyżki oliwy
2 łyżki octu z czerwonego wina
2 duże dojrzałe pomidory
1/2 ogórka
1/2 czerwonej papryki
1/2 czerwonej cebuli
3 łyżki soku pomarańczowego

plus do dekoracji
1 duża kromka białego chleba
1 łyżka oliwy
1/2 czerwonej papryki
1/2 ogórka
1/2 czerwonej cebuli
kilka gałązek natki pietruszki


Przygotowanie:


Z chleba odkrajamy skórkę, a miąższ rwiemy na małe kawałki. W średniej misce mieszamy chleb, wyciśnięty czosnek, oliwę i ocet winny. Odstawiamy na 30 minut.

Pomidory sparzamy wrzątkiem, obieramy ze skóry i kroimy w drobną kostkę. Ogórka obieramy ze skóry i kroimy w drobną kostkę. Tak samo w drobną kostkę kroimy paprykę i cebulę, a pietruszkę drobno siekamy.

Przygotowaną masę chlebową miksujemy (użyłam blendera) z pomidorami, i posiekanymi warzywami (ogórkiem, papryką i cebulą) oraz sokiem pomarańczowym, aż do uzyskania gładkiej konsystencji. Dla pewności całość przecieramy przez gęste sito. Przykrywamy i odstawiamy do lodówki na całą noc.

Warzywa do dekoracji siekamy w drobną kostkę (ogórka wcześniej obrać, a natkę posiekać). W małej misce mieszamy warzywa. Na dużej patelni rozgrzewamy oliwę, dodajemy pokrojony w średnią kostkę chleb i lekko zrumienić.

Podajemy na zimno, udekorowane grzankami oraz pokrojonymi warzywami.


14 komentarzy:

  1. To ja poproszę wszystkie (z każdej pary rąk), bo nie mogę się zdecydować, które najsmaczniejsze :) Piękne soczyste zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zwykle zdjęcia piękne. Bardzo dziękuję, za wspólne przyrządzanie :)Choć chyba będzie się trzeba kiedyś umówić na jakieś wspólne, rzeczywiste gotowanie czegoś wyjątkowego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I ja dziękuję za wspólne kucharzenie :)
    Twoje zdjęcia jak zwykle tak piękne, że aż zazdrość mnie zżera (ale tak nieszkodliwie).
    I to nowe zdjęcie na stronie - świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Escapade, dziękuję :) Częstuj się! Ja się z chęcią podzielę miseczką!

    Shinju, dziękuję! Też dziękuję za wspólne pichcenie! A na takie realne kucharzenie to ja się piszę obiema rękami!

    Pelu, dziękuję :) Długo się nosiłam z ochotą zmiany tego głównego, i w końcu się zebrałam :D Do kolejnego wspólnego gotowania!

    Miłego wieczoru!

    OdpowiedzUsuń
  5. Po prostu rewelacja! Smakowity przepis i cudne zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. piekne zdjecia:) gazpacho prezentuje sie bardzo ladnie i kuszaco pysznie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne zdjęcia. Pyszną zupkę zrobiłyście :)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ale fantastyczny ma u Ciebie kolorek Ewelinko;) dziękuję za wspólne kucharzenie kochana;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Doktorze, dziękuję :) Ech, ten ocet z czerwonego wina mnie zachwycił :D

    Aga, dziękuję :) Smak jest faktycznie kuszący :D

    Majanko, dziękuję :) Idealna na gorące dni!

    Malwi, dziękuję :) Mi również miło było wspólnie pogotować :D Mam nadzieję, że kolejne już niebawem :)

    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeszcze nie jadłam takiego dnia, ale już ostrzę sobie na niego ząbki:) Śliczne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  11. och, wygląda przepysznie!

    OdpowiedzUsuń
  12. rozpływam się patrząc na te zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowne zdjecia, az mi slinka pociekla! Musze kiedys wyprobowac te inne wersje gazpacho. Dziekuje za wspolne gotowanie (czy raczej miksowanie i chlodzenie :))

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Super, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią. Komentarze są moderowane, dlatego nie martw się, jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu.