Niby jest lato. Niby jest ciepło. Niby... A tak naprawdę to teraz u mnie pada deszcz i słońca brak. Dziwnym trafem jak siedziałam w pracy pogoda była piękna. Popsuła się dopiero jak wychodziłam do domu. Czyżbym była pechowa i ściągała złą pogodę?
Jak wyjadę w przyszłym tygodniu na wakacje i w Grecji zacznie padać deszcz... to już będę wiedziała, że to ja jestem tym pogodowym Jonaszem.
Jak wyjadę w przyszłym tygodniu na wakacje i w Grecji zacznie padać deszcz... to już będę wiedziała, że to ja jestem tym pogodowym Jonaszem.
Otoczona taką, a nie inną aurą miałam ochotę jednak na coś ekstra. Wybór padł na krewetki... Otoczone pomidorami i kruchą fetą o aromacie czosnku, cytryny i pietruszki. Czy może być lepiej? Moje podniebienie aktualnie nie jest sobie w stanie tego wyobrazić :)
PIECZONE POMIDORY Z KREWETKAMI FETĄ
przepis pochodzi ze strony realsimple.com(na 4 porcje)
Składniki:
5 średniej wielkości pomidorów
2 ząbki czosnku
2 łyżki oliwy
750g krewetek (obrane; u mnie wielkości 31/40)
sok z 1/2 cytryny
1 garść natki pietruszki
100g fety
pieprz różnokolorowy
sól morska
Przygotowanie:
Piekarnik rozgrzać do temperatury do 225 stopni (termoobieg plus górna grzałka).
Pomidory pokroić w ósemki. Czosnek obrać i przecisnąć przez praskę. W naczyniu do zapiekania wymieszać pomidory z czosnkiem i oliwą. Całość doprawić solą i różnokolorowym pieprzem. Zapiekać przez 15-20 minut.
Natkę pietruszki pokroić. Do zapiekanych pomidorów dodać krewetki, natkę i sok cytrynowy, dokładnie wymieszać. Całość posypać pokruszonym serem feta. Zapiekać przez 5-10 minut, aż ser się zrumieni.
Chętnie bym spróbowała tych pomidorków...tylko krewetki bym zdjęła:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie rewelacyjne połączenie :-)Smakowicie się prezentuje
OdpowiedzUsuńBoskie. To propozycja w sam raz dla mnie.
OdpowiedzUsuńEve, to danie wyglada po prosto zabojczo pysznie :) Uwielbiam krewetki (zjem tez te, ktore odrzucila Wiosenka:)) a w polaczeniu z feta to juz rozkosz rowniez dla mojego podniebienia. Napatrzec sie nie moge...takiego smaku mi narobilas :))
OdpowiedzUsuńWspaniale i pyszne danie:-)
OdpowiedzUsuńWiesz co ja nie lubię krewetek,ale normalnie zjadłabym chyba jakbyś mnie poczęstowała tak ladnie wyglądającym daniem:)
OdpowiedzUsuńWiosenko, same pomidorki faktycznie też są pyszne! Ja jednak krewetkami nie pogardzę :)
OdpowiedzUsuńManoria, dziękuję:) Też uważam to połączenie za udane!
Shinju, dziękuję :) Częstuj się!
Majeczko, dziękuję :) Moje zwariowało dla niego, więc jestem w stanie zrozumieć Twój zachwyt :D
Aga, dziękuję :)
Majanko, zapraszam wobec tego do Warszawy. Dla Ciebie mogę takie przygotować :)))
Miłego wieczoru!
Niedawno co jadłam krewetki, ale znowu mam na nie wielką ochotę :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze Grecja powita cie sloncem i bedziesz mogla wreszcie nacieszyc sie ciepla aura :)
OdpowiedzUsuńA takie zapiekane pomidory sa doskonale, kiedy czlowiek potrzebuje odrobiny lata. Chocby w srodku zimy.
zapiekamy, i to jak!
OdpowiedzUsuńz taka klasą, że hoho ;]
cudowne danie. typowo wakacyjne. rewelacja!
Lashqueen, ja też się zastanawiam czy kiedykolwiek będę miała ich dość ;) Nic nie poradzę na to, że uwielbiam ich smak! A Połówek nawet cały sos wypił, tak mu smakowało :D
OdpowiedzUsuńMaggie, też mam taką nadzieję :)) Smakuje obłędnie! Już na pogaduszkach wyczułam, że to musi być pyszne!
Karmel-itko, miło że się przyłączasz :) Dziękuję!
Miłego wieczoru!
Bardzo apetyczne danie, nawet bez owoców morza, a jako, że szaleję za krewetkami, to pod każdą postacia by mi chyba smakowały :)
OdpowiedzUsuńPyszna zapiekanka!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci perspektywy wyjazdu do Grecji, bo uwielbiam ten kraj i tamtejszą kuchnię.
Sama dobroć!;-)
OdpowiedzUsuńBurczymiwbrzuchu, dziękuję :) Też bardzo lubię krewetki, a to towarzystwo jest dla nich idealne!
OdpowiedzUsuńHaniu, dziękuję :) Też już się nie mogę doczekać! Wizja 7 dni w tym ciepłym kraju aż uskrzydla!
Grumko, dziękuję :)
Miłego dnia!
zaczarowałaś mnie tym daniem i zdjeciami ...po prostu piękne:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPieknie wyglada! Przepis wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńJolu, dziękuję :) Jeśli krewetki, to Twoje smaki to polecam wypróbować :)
OdpowiedzUsuńGosiu, dziękuję :) Daj znać, jak smakowało!
Miłego dnia!