W piątkowy wieczór lubię kieliszek dobrego wina. Teraz najlepiej grzanego z dużą ilością przypraw korzennych, które w połączeniu z alkoholem ukoją zmęczone ciało. Do tego jakiś film, kilka przekąsek i mogę się zacząć reset po tygodniu pracy.
W dzisiejszym przestawianiu się w tryb weekendowy pomagają mi placki dyniowe. Wiem, znów dynia, ale nic na to nie poradzę, że jest taka uniwersalna. W towarzystwie szpinaku, suszonych pomidorów i niewielkiej ilości przypraw rozkłada prostotą smaku na łopatki. Jedyny problem z nimi jest taki, że zdecydowanie za szybko znikają!
Placki dyniowe ze szpinakiem i suszonymi pomidorami
przepis własny(na 20 sztuk)
Składniki:
300g obranej dyni piżmowej
4 garści liści szpinaku
8 dużych suszone pomidory
2 łyżki oliwy z pomidorów
2 jajka
6 łyżek mąki pszennej razowej
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka czarnego pieprzu
2 łyżki masła klarowanego do smażenia
plus do podania
jogurt naturalny
Przygotowanie:
Dynię zetrzyjcie na tarce o grubych oczkach. Szpinak przesiekajcie, a pomidory pokrójcie w większą kostkę.
Startą dynię, pokrojony szpinak i pomidory wymieszajcie w misce. Dodajcie jajko, oliwę i mąkę, dokładnie wymieszajcie, aż składniki się połączą.
Na patelni rozgrzejcie masło. Nakładajcie po 1 łyżce masy. Smażcie na złoty kolor po ok. 2 minuty na każdej stronie.
Podawajcie od razu z jogurtem naturalnym. Smacznego!
Bardzo apetyczne zestawienie :) Myślę, że zrobię te placuszki na jeden z kolejnych obiadów.
OdpowiedzUsuńmega wypasione pysznie wyglądają.
OdpowiedzUsuńfantastyczne!
OdpowiedzUsuńOstatnio robiłam kotleciki z cukinią, czas na dynie... prezentują się bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna kompozycja. z chęcią wypróbuję! ;)
OdpowiedzUsuńWhiness, bardzo. Zrób i koniecznie daj znać jak Ci smakowało :)
OdpowiedzUsuńBeradeto, połączenie prostych smaków wydobyło z dyni to, co najlepsze.
Ozzie, dziękuję! :)
Kulinarny Zenicie, dziękuję! Z cukinią też się u mnie pojawiają, ale bardziej latem i wczesną jesienią. Teraz rządzi dynia ;)
Jula G., wypróbuj koniecznie! Jestem przekonana, że Ci posmakują :)
Pozdrawiam ciepło!
Ewe
Ponieważ trwa sezon "niedyniowy" - trudno ją dostać, wypróbuję na razie ten przepis z cukinią - myślę, że też będzie ciekawy smak. A jak uda mi się zakupić dyńkę - na pewno zrobię wg oryginalnego przepisu!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne przepisy zamieszczasz na blogu i faktycznie nieskomplikowane. Poza tym piękna szata graficzna, aż "zjada się" wszystko wzrokiem, a ja łakomczuchem jestem... ;)
Pozdrowionka!
*March-Ewka