Uwielbiam robić przegląd zapasów. Zawsze wtedy okazuje się, że gdzieś spoczywają ukryte kulinarne skarby. Tym razem w weekend zaczęłam całkowicie oczyszczać zamrażarkę, by jak najwięcej letnich smakołyków tam zamknąć. I tak trafiłam na dwa dorodne dorsze.
Dawno już nie jedliśmy ryby, więc nie wiele się zastanawiając wyciągnęłam je z myślą o ich zapieczeniu w piekarniku. To był strzał w dziesiątkę. Chrupiąca skórka, delikatne mięso i ta cytrusowa nuta.
Pstrąg (cały) pieczony w piekarniku nadziewany cytryną, fetą i bazylią
(na 2 sztuki)
Składniki:
2 pstrągi (o wadze ok. 800g; wypatroszone)
200g sera feta
duża garść liści bazylii
1/2 łyżeczki czarnego pieprzu (świeżo zmielonego)
1 cytryna
plus
oliwa do skropienia
szczypta pieprzu do oprószenia
Przygotowanie:
Piekarnik rozgrzejcie do 200 stopni (górna i dolna grzałka).
Pstrągi umyjcie, dokładne osuszcie. Liście bazylii drobno posiekajcie. Cytrynę pokrójcie na plasterki.
W małej misce wymieszajcie ze sobą dokładnie ser, posiekaną bazylię i czarny pieprz, aż powstanie jednolita masa.
Blachę do pieczenia wyłóżcie papierem do pieczenia. Na niej ułóżcie osuszoną rybę, do środka włóżcie po 3 plasterki cytryny. Do każdego wnętrza ryby nałóżcie połowę przygotowanej masy serowej. Na wierzchu każdej ryby ułóżcie po dwa plasterki cytryny, oprószcie pieprzem i skropcie oliwą.
Wstawcie do rozgrzanego piekarnika i pieczcie przez 35 minut.
Podawajcie od razu samo lub np. z pieczonymi ziemniakami. Smacznego!
uwielbiam pieczonego pstrąga, jak dla mnie to mógłby być tylko w soli i soku z cytryny, a jadłabym jak najlepsze frykasy :) świetny pomysł z nadzieniem, muszę kiedyś wypróbować. pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuń