wtorek, 19 października 2010

Mąka chlebowa i masło. Na drożdżach. Bułki. Weekendowa Piekarnia #89.


W tym tygodniu Weekendowej Piekarni gospodarzyła Ania z bloga Moja mała kuchnia. Zaproponowała cudownie miękkie maślane bułeczki.

Za radą Tilinary postanowiłam trochę popuścić wodze fantazji - zdecydowałam się na słodką wersję. Zwiększyłam nieco ilość cukru, zmniejszyłam ilość soli i tak oto powstało jedenaście maślanych bułeczek oraz osiem cynamonowych ślimaczków (to w nich wyraża się moja fantazja :]). Czy nie macie wrażenia, że one się uśmiechają?.


Miękkie maślane bułeczki

oryginalny przepis pochodzi ze strony mojamalakuchnia.blogspot.com
(na 15 sztuk)

Składniki:
750 g mąki chlebowej
345 g wody
1 jajko (ok. 75 g)
60 g masła (temp. pokojowa)
45 g cukru (u mnie 50g)
38 g mleka w proszku
15 g soli (zmniejszyłam do 10g)
38 g świeżych drożdży
oliwa do posmarowania formy
mleko do posmarowania bułeczek
cukier trzcinowy do posypania
cynamon do posypania

Przygotowanie:
Wymieszajcie i dobrze wyróbcie wszystkie składniki, aż uzyskacie średnio rozwinięty gluten. Ciasto powinno być gładkie i elastyczne. Zostawcie w misce pod przykryciem na godzinę.
Podzielcie ciasto na 15 równych kawałków po ok. 90 g każdy (według J.H. na 12 - większych)[ja podzieliłam na 11 po 100g, resztę odłożyłam do zrobienia ślimaczków], formujcie okrągłe bułeczki i układajcie na blasze wyłożonej papierem do pieczenia [ja włożyłam je do wysmarowanej oliwą tortownicy o średnicy 27cm] - zostawiając niewielkie odstępy między sobą.

Zostało mi jeszcze 200g ciasta, więc postanowiłam pogłówkować i tak oto powstały cynamonowe ślimaczki  (albo uśmiechnięte buźki). Rozciągnęłam palcami ciasto w prostokąt, obficie posypałam go cynamonem, zawinęłam jak roladę. Pocięłam nożem na kawałki (1cm), ułożyłam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia - w dużych odstępach, tak żeby bułeczki się nie stykały po wyrośnięciu.

Przykryjcie [oba rodzaje bułeczek] i zostawcie do wyrośnięcia - aż podwoją objętość - ok. 45 minut [odstawiłam na godzinę].

Piekarnik rozgrzejcie do 200 stopni (górna i dolna grzałka).

Przed pieczeniem posmarujcie po wierzchu rozpuszczonym masłem. Jeśli chcecie uzyskać bardziej chrupiąca skórkę to możecie posmarować mlekiem zamiast masła [lubię chrupiącą skórkę, więc zdecydowałam się na posmarowanie bułeczek mlekiem, a że to wersja na słodko posypałam cukrem trzcinowym i cynamonem; ślimaczki tylko posmarowałam mlekiem].

Pieczcie przez 15-18 minut, aż się zrumienią. Po wyjęciu z piekarnika ponownie posmarujcie wierzch roztopionym masłem. Ja powiem szczerze już niczym ich nie smaruję, lubię gdy skórka jest nieco sztywniejsza [również nie smarowałam].

Bułki studźcie na kratce. Smacznego!


***

Aniu, dziękuję za wspólne pieczenie!


Tym cudownym bułeczkowym uśmiechem życzę Wam smacznego!

12 komentarzy:

  1. Wspaniałe. Mi też bardzo smakowały:)

    OdpowiedzUsuń
  2. sa cudne:) ach jakie musza byc pyszniutkie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiosenko, dziękuję :)

    Aga, są pyszne i to bardzo!
    a te uśmieszki to żal zjadać :)

    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta cukrowa skorupka na wierzchu... Cudo!

    OdpowiedzUsuń
  5. Boskie Ci wyszły !! Fajna wersja cytrynowych, mają uroczy uśmiech :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale miałaś fajny pomysł z tymi ślimaczkami! Ciesze się że piekłaś z nami! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Oliwko, Etrala, dziękuję ślicznie :)

    Aniu, ja również dziękuję za wspólne pieczenie :)

    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne...a te slimaczki urocze!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Kass, dziękuję ślicznie :)
    Również pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  10. maślane są wg mnie najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ogromnie mi sie podobają w wersji odrywanej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Paula, u mnie też należą do ulubionych :)

    Kuchareczko, takie odrywane są najlepsze!

    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Witaj!
Super, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią. Komentarze są moderowane, dlatego nie martw się, jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu.