Gdy nadchodzi grudzień włącza mi się ochota na dwa produkty - mandarynki (do tej pory zapach mandarynki powoduje w mojej głowie automatyczne skojarzenie z zimą i Świętami) i śledzie. Nie wyobrażam sobie tygodnia bez nich. Mandarynki mogłabym jeść codziennie, w ilościach dominujących codzienną dietę :) Śledzia w sumie też, ale nie w takich ilościach.
Co roku eksperymentuję z kolejnymi przepisami, więc uzbierała się ich już całkiem spora gromada. Możne macie ochotę spróbować, któregoś z nich:
Co roku eksperymentuję z kolejnymi przepisami, więc uzbierała się ich już całkiem spora gromada. Możne macie ochotę spróbować, któregoś z nich:
* śledzie z rodzynkami i goździkami*
* śledzie garam masala w oliwie *
Jeśli niekoniecznie macie ochotę na "typowego" śledzika, to zachęcam do wypróbowania:
* piernikowej pasty śledziowej *
* pasty śledziowej z jabłkiem *
* siekanego tatara śledziowego *
* grillowanych filetów ze śledzia na tymiankowym pęczotto *
* sałatki śledziowej z kaparami i jabłkiem *
* śledzie garam masala w oliwie *
Jeśli niekoniecznie macie ochotę na "typowego" śledzika, to zachęcam do wypróbowania:
* piernikowej pasty śledziowej *
* pasty śledziowej z jabłkiem *
* siekanego tatara śledziowego *
* grillowanych filetów ze śledzia na tymiankowym pęczotto *
* sałatki śledziowej z kaparami i jabłkiem *
Śledzie marynowane w burakach
przepis własny
(na 4 porcje)
(na 4 porcje)
Składniki:
3 płaty śledziowe
2 podłużne buraki
2 czerwone cebule
1 listek laurowy
1 łyżeczka czarnego pieprzu w ziarnach
2-3 ziarenka ziela angielskiego
dodatkowo:
mleko do namoczenia
olej i ocet jabłkowy do zalania (w proporcji 4:1)
Przygotowanie:
Śledzie dokładnie myjemy, zalewamy mlekiem i odstawiamy na 3-4 godziny do namoczenia. Po tym czasie wyciągamy je z mleka i osuszamy papierowym ręcznikiem.
Buraki kroimy w bardzo cienkie plasterki, cebulę w ciut grubsze. Osuszone śledzie kroimy na ok. 4 cm kawałki.
Układamy w słoiku po kolei plasterki cebuli, buraka i kawałki śledzi, aż do wyczerpania składników. Na koniec dorzucamy listek laurowy, pieprz i ziele angielskie. Tak przygotowane śledzie zalewamy olejem i octem w proporcji 4:1 (na 4 łyżki oleju 1 łyżkę octu). Szczelnie zakręcamy słoik i odstawiamy do lodówki na 2-3 dni. W tym czasie dwa razy dziennie potrząsamy słoikiem, by sok z buraków i cebuli równo zabarwił rybę.
Podajemy na kawałku ulubionego pieczywa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witaj!
Super, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią. Komentarze są moderowane, dlatego nie martw się, jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu.