Wszystko co dobre szybko się kończy... Mam wrażenie, że Festiwal kuchni arabskiej Panny M. dopiero co się rozpoczynał, a to już koniec. Miło było się przenieść w tamte rejony kulinarne, z którymi łączy mnie wiele ciepłych wspomnień :)
Wspólne, wirtualne kucharzenie w ramach festiwalu odbyło się po raz ostatni. W nieco innej formie niż dotychczas, ponieważ nie mogłyśmy zdecydować się na jeden przepis, to wybrałyśmy po prostu coś na deser. Każda z nas przygotowała na zakończenie coś słodkiego, każda coś innego. Panna M. - Ciasteczka migdałowo-pomarańczowe, Maggie - Baklavę, Małgosia - tu nas czeka niespodzianka i ja - kuleczki drożdżowe o tajemniczo brzmiącej nazwie Awwamat.
Wspólne, wirtualne kucharzenie w ramach festiwalu odbyło się po raz ostatni. W nieco innej formie niż dotychczas, ponieważ nie mogłyśmy zdecydować się na jeden przepis, to wybrałyśmy po prostu coś na deser. Każda z nas przygotowała na zakończenie coś słodkiego, każda coś innego. Panna M. - Ciasteczka migdałowo-pomarańczowe, Maggie - Baklavę, Małgosia - tu nas czeka niespodzianka i ja - kuleczki drożdżowe o tajemniczo brzmiącej nazwie Awwamat.
Awwamat to słodki poczęstunek dla gości, często podawany w towarzystwie świeżo zaparzonej kawy. Awwamat dla Arabów jest tym czym szarlotka (Apple Pie) dla Amerykanów. Jeśli kiedykolwiek wybierzecie się w tamte rejony, to z pewnością spotkacie ulicznych sprzedawców serwujących te drożdżowe kulki maczane w bardzo słodkim syropie (te uliczne wręcz nim ociekają). Najlepiej smakują na ciepło (wtedy zdecydowanie w towarzystwie serwetek, ponieważ syrop mocno się klei), ale można też jeść je zimne.
AWWAMAT
(na 80 sztuk)
Składniki:
2 szklanki mąki (użyłam typu 550)
1/4 szklanki mąki kukurydzianej
1 i 1/2 szklanki ciepłej wody (plus 2 łyżki do rozpuszczenia drożdży)
1 łyżeczka drożdży instant
szczypta cukru
szczypta soli
olej do smażenia
na syrop (attar):
1 szklanka wody
1 i 1/2 łyżki wody z kwiatu pomarańczy
2 krople soku z cytryny
2 i 1/2 szklanki cukru
Drożdże rozpuścić w 2 łyżkach ciepłej wody, dodać szczyptę cukru i odstawić na 10 minut, aż zaczną pracować. Mąkę przesiać do dużej miski, dodać sól, wlać wodę i rozpuszczone drożdże, dokładnie wymieszać. Zagnieść gładkie i elastyczne ciasto (początkowo jest bardzo klejące, więc zagniatanie metodą Bertinet'a jest zdecydowanie wskazane; po około 10 minutach ciasto jest gotowe). Przełożyć do naoliwionej miski, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na 3 godziny (w połowie czasu wyrastania należy ciasto złożyć), do podwojenia objętości.
Aby przygotować syrop należy w większym rondlu połączyć cukier i wodę. Podgrzewać wodę, aby cukier się rozpuścił, następnie doprowadzić do wrzenia i gotować przez minutę, co jakiś czas mieszając. Zmniejszyć ogień i gotować syrop przez około 10 minut, aż zgęstnieje. Dodać wodę z kwiatu pomarańczy i sok z cytryny. Odstawić do ostygnięcia.
Olej do głębokiego smażenia rozgrzać w garnku.
Wyrośnięte ciasto przebić pięścią. Za pomocą łyżeczki formować kulki, wrzucać do wrzącego oleju i smażyć aż do lekkiego zrumienienia. Następnie osączyć z nadmiaru tłuszczu za pomocą papierowego ręcznika i zanurzyć w przygotowanym syropie, wyciągnąć i zostawić do lekkiego ostygnięcia. Podawać lekko ciepłe lub zimne. Smacznego!
***Przepis bierze udział w akcjach "Festiwal kuchni arabskiej" Panny M. i "Z widelcem po Azji" Ireny i Andrzeja:
Pozdrawiam serdecznie!